Napisy wstępne




     Cytat na belce: Antoni Kępiński „Lęk”
     Tłumaczenie adresu: kinowe nagranie     



Generalnie blog ten powstał, żeby móc publikować opowiadanie o identycznym tytule, co adres. Jednak pomysł wypalił się, ogólnie rzecz biorąc — nie wypalił i chyba nigdy nie wypali. Mam tysiące pomysłów i potrzebę, żeby spisać je wszystkie, co nie jest zbyt dobre, jeśli chodzi o doprowadzanie do końca wątków czy w ogóle kończenie pisania.
Komputer nie śmietnik, nie będę go zaśmiecać. Postanowiłam przerzucić tutaj kilkanaście zaczętych tekstów, a jeśli ktoś będzie miał ubaw przy ich czytaniu, to czemu nie. Znajdą się tu także materiały z moich innych blogów, więc proszę nie pisać mi o plagiatach. Może kiedyś nawet rzucę to jako mięcho dobrej ocenialnii (z czym będzie problem, bo w 2015 blogaskowy biznes umiera).
Nie obiecuje, że cokolwiek zostanie zakończone.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz